Biało-złoty komplet w technice peyote
Biało-złoty komplet w technice peyote
Prawie 3 lata biało-złoty komplet w technice peyote czekał na wykończenie.
Najpierw była pierwsza bransoletka robiona techniką peyote, uczyłam się, wielokrotnie prułam i szyłam. W końcu okazało się, że coś mi nie gra, jakaś taka bardzo prosta wyszła i to nie było to, czegoś jej brakowało. Ucząc się dalej dorobiłam w tym samym stylu dwie kulki, nie były idealne, więc je również odłożyłam na później. I tak komplet leżał 3 lata i czekał na pomysł i wykończenie.
Na szczęście dla kompletu pojawiła się moda na chwosty, które połączyłam koralikami fire polish, więc kulki zyskały na długości i wdzięku.
Nauczyłam się też robić pikotki, którymi wykończyłam bardzo skromną bransoletkę. Doszyłam magnetyczne zapięcie w kolorze złota.
Tak oto prezentuje się teraz.